Odmładzanie i stymulacja

Potrzeby skóry i leczenie

Ciało i sylwetka

Kosmetyka i wizaż

Poznaj nasZabiegiCennikPierwsza wizytaCzytelnia AspazjiKontaktUmów się

Włos ma głos

Spis treści
  1. Po co peeling?
  2. Mycie „włosów” – krok po kroku
  3. Szczotka, po co?
  4. Wiatr we włosach, czyli jak suszyć włosy
  5. Suplementacja, czyli czego potrzebują włosy

Włosy bar­dzo szyb­ko „mówią” nam o swo­ich po­trze­bach. Zła pie­lę­gna­cja czy nie­od­po­wied­nia dieta pro­wa­dzą­ca do nie­do­bo­rów mi­kro­ele­men­tów i wi­ta­min nie­zwłocz­nie bę­dzie ob­ja­wiać się na Two­ich wło­sach. Na­to­miast od­po­wied­ni reżim pie­lę­gna­cyj­ny nada wło­som blask, ob­ję­tość i gę­stość.

Waż­ny­mi aspek­ta­mi pie­lę­gna­cji są pe­eling skóry głowy, mycie, szczot­ko­wa­nie i su­sze­nie wło­sów, a także od­po­wied­nia su­ple­men­ta­cja.

Wlos ma glos

Po co pe­eling?

Za­da­niem pe­elin­gu skóry głowy (tzw. skal­pu) jest oczysz­cza­nie z nad­mia­ru mar­twe­go, zro­go­wa­cia­łe­go na­skór­ka oraz nad­mier­nej war­stwy ke­ra­ty­ni­za­cji. Po­przez po­bu­dza­nie mi­kro­krą­że­nia w skó­rze po­zwa­la na więk­sze wchła­nia­nie skład­ni­ków ak­tyw­nych z in­nych pre­pa­ra­tów. Ważne jest jed­nak, aby pe­eling skóry głowy do­bie­ra­ny był in­dy­wi­du­al­nie, tak samo jak czę­sto­tli­wość jego sto­so­wa­nia. Przy dłu­gich wło­sach bar­dziej spraw­dza­ją się pe­elin­gi en­zy­ma­tycz­ne bez ziar­ni­stych ele­men­tów ścier­nych, które póź­niej trud­no spłu­ki­wać z pasm. Warto rów­nież spraw­dzić, czy dany pe­eling można sto­so­wać przy wło­sach far­bo­wa­nych – te z wy­so­ką za­war­to­ścią kwa­sów mogą de­li­kat­nie zmie­nić ich kolor.

Mycie „wło­sów” – krok po kroku

  1. Zwilż włosy cie­płą wodą – nie po­win­na być zimna ani go­rą­ca.
  2. Nałóż nie­wiel­ką ilość szam­po­nu na rękę i spień szam­pon. Tą samą czyn­ność można wy­ko­nać w ku­becz­ku z nie­wiel­ką ilo­ścią wody. Nie na­kła­daj szam­po­nu od razu bez­po­śred­nio na skórę. Szam­pon do­sto­so­wa­ny do po­trzeb skóry po­wi­nien mieć 4-5,6 Ph.
  3. Skórę myj de­li­kat­ny­mi ru­cha­mi od czoła do karku. Po­kryj pianą całą po­wierzch­nię – nie po­mi­jaj oko­li­cy za usza­mi i bez­po­śred­nio nad czo­łem. Za­pa­mię­taj, Twoim za­da­niem jest umyć skalp – owło­sio­ną skórę głowy. Ło­dy­gi włosa czy­ści spły­wa­ją­ca piana, dla­te­go agre­syw­ne ruchy nie są ko­niecz­ne.
  4. Mycie po­wtórz dwu­krot­nie. Pianę po dru­gim myciu mo­żesz na chwi­lę zo­sta­wić, aby skład­ni­ki ak­tyw­ne szam­po­nu miały czas za­dzia­łać.
  5. Do­kład­nie spłucz szam­pon, aby za­po­biec po­ja­wia­niu się łu­pie­żu i swę­dze­niu.
  6. Od­sącz włosy ręcz­ni­kiem. Nie trzyj ani nie szarp wło­sów.
  7. Nałóż maskę lub od­żyw­kę na włosy i spłucz po upły­wie wy­zna­czo­ne­go czasu. Za­cznij na­kła­dać mniej wię­cej od po­ło­wy dłu­go­ści wło­sów. Tych pre­pa­ra­tów nie na­kła­daj na skalp, to wła­śnie one prze­zna­czo­ne są ty­po­wo na włos.
  8. Znowu od­sącz ręcz­ni­kiem i wy­susz włosy zim­nym po­wie­trzem.
  9. Myj skórę głowy tak czę­sto, jak po­trze­bu­jesz. Nie wy­dłu­żaj sztucz­nie okre­sów bez mycia, to błąd.

Inną tech­ni­ką mycia wło­sów jest tak zwana me­to­da OMO. Po­le­ga ona na myciu w trzech kro­kach: od­żyw­ka, szam­pon, od­żyw­ka. Naj­le­piej spraw­dzi się u osób z prze­su­sze­niem skóry i wło­sów. Zwo­len­nicz­ka­mi tej me­to­dy są rów­nież osoby z krę­co­ny­mi wło­sa­mi. Pierw­sze “O” służy za­bez­pie­cze­niu skóry przed czyn­ni­ka­mi draż­nią­cy­mi za­war­ty­mi w szam­po­nach. Przy tej me­to­dzie za­le­ca­ne są częst­sze pe­elin­gi skóry głowy (1-2 razy w ty­go­dniu). Je­dy­ną wadą tej tech­ni­ki jest wi­docz­ne do­cią­że­nie włosa. Nie sto­suj tej me­to­dy w przy­pad­ku, gdy bo­ry­kasz się z der­ma­to­za­mi – może za­ostrzyć stany łu­pie­żo­we, ŁZS, trą­dzi­ko­we, prze­rost grzy­bów itd. To opcja dla zdro­wej skóry głowy z pro­ble­ma­mi z prze­su­sze­niem lub po­draż­nie­niem.

Szczot­ka, po co?

To ważny aspekt co­dzien­nej pie­lę­gna­cji. Od­po­wied­nia szczot­ka po­bu­dzi skórę głowy i po­pra­wi mi­kro­krą­że­nie. Za­war­te w skó­rze głowy gru­czo­ły ło­jo­we pod wpły­wem cze­sa­nia roz­pro­wa­dza­ją łój na ło­dy­dze włosa i za­bez­pie­cza­ją go. Osoby z nad­mier­nym wy­pa­da­niem wło­sów czują czę­sto opory przed szczot­ko­wa­niem. Oczy­wi­ście osoba z tą przy­pa­dło­ścią na szczot­ce za­uwa­ży utra­tę wło­sów, ale samo szczot­ko­wa­nie nie przy­spie­sza tego pro­ce­su. Włosy, które znaj­du­ją się w fazie spo­czyn­ku tzw. te­lo­ge­nu prę­dzej czy póź­niej wy­pad­ną. Brak co­dzien­ne­go szczot­ko­wa­nia, za­uwa­żal­ny bę­dzie na­to­miast z więk­szym na­tę­że­niem pod­czas mycia wło­sów, gdzie na­stą­pi ku­mu­la­cja utra­co­nych wło­sów z dni mię­dzy my­ciem. Taki widok spo­wo­du­je nie­po­trzeb­ny stres.

Wiatr we wło­sach, czyli jak su­szyć włosy

Jak wcze­śniej wspo­mnia­łam włosy naj­le­piej su­szyć zim­nym po­wie­trzem. Go­rą­ce może po­wo­do­wać prze­su­sza­nie struk­tu­ry włosa, przez co bę­dzie bar­dziej ma­to­wy. Naj­gor­szym moż­li­wym „grze­chem” jest kła­dze­nie się spać w mo­krych wło­sach. Na po­ście­li i po­dusz­kach znaj­du­ją się kurz, drob­no­ustro­je i roz­to­cza, które bar­dzo do­brze roz­wi­ja­ją się w wil­got­nym śro­do­wi­sku. W ten spo­sób za­bu­rza­my swój na­tu­ral­ny mi­kro­biom skóry. Skut­kiem spa­nia z mo­kry­mi wło­sa­mi może być ło­jo­tok, łu­pież, grzy­bi­ca lub świąd skóry głowy. Wil­got­na ło­dy­ga włosa jest rów­nież bar­dziej po­dat­na na uszko­dze­nia me­cha­nicz­ne i może po­wo­do­wać ła­ma­nie lub roz­dwa­ja­nie się włosa.

Su­ple­men­ta­cja, czyli czego po­trze­bu­ją włosy

Od­ży­wia­nie ma duży wpływ na wy­gląd Two­ich wło­sów. Przy nie­do­bo­rach sub­stan­cji od­żyw­czych ko­mór­ki dzie­lą się nie­pra­wi­dło­wo, co na­tych­miast bę­dzie miało prze­ło­że­nie na kon­dy­cję ło­dy­gi. Przy­kła­do­wo ce­bul­ki wło­sów dla pra­wi­dło­we­go roz­wo­ju po­trze­bu­ją tłusz­czów, wi­ta­min, mi­kro­ele­men­tów i biał­ka. Nie­ste­ty sami czę­sto „wy­płu­ku­je­my” mi­kro­ele­men­ty pijąc al­ko­hol, kawę czy her­ba­tę lub sto­su­jąc dietę ubo­go­odżyw­czą.

Tu po raz ko­lej­ny, jak bu­me­rang, wraca temat wody spo­ży­wa­nej w od­po­wied­nich ilo­ściach. To także klu­czo­we dla pro­ce­sów funk­cjo­no­wa­nia owło­sio­nej skóry głowy. Nie za­po­mi­naj o szklan­ce wody z rana i wie­czo­rem, a do pracy bierz bidon lub usta­wiaj przy­po­mnie­nie w te­le­fo­nie. Kawy, her­ba­ty i sło­dzo­nych na­po­jów nie wli­cza­my – cho­dzi o czy­stą wodę (do smaku i lep­szej wchła­nial­no­ści mo­żesz dodać ogór­ka, cy­try­ny, mięty, po­ma­rań­czy lub miodu).

W pro­ce­sie wzro­stu włosa że­la­zo od­gry­wa klu­czo­wą rolę. Jest skład­ni­kiem krwi i wy­stę­pu­je w struk­tu­rach każ­dej ko­mór­ki. Znaj­du­je się rów­nież we­wnątrz en­zy­mów od­po­wia­da­ją­cych za pro­duk­cję i wzrost ko­mó­rek. Or­ga­nel­le włosa bar­dzo szyb­ko się dzie­lą, dla­te­go de­fi­cyt że­la­za po­wo­du­je ich za­bu­rze­nia roz­wo­ju. Ob­ja­wem tego mogą być łam­li­we włosy bądź prze­rze­dze­nia. To szcze­gól­nie ważne przy ob­fi­tych mie­siącz­kach i stwier­dzo­nych nie­do­bo­rach tego mi­kro­skład­ni­ka.

In­ny­mi pier­wiast­ka­mi ma­ją­cy­mi wpływ na włosy jest miedź, cynk i ma­gnez. Dłuż­szy ich nie­do­bór po­wo­du­je osła­bie­nie wzro­stu wło­sów. Pier­wiast­ki jed­nak rzad­ko dzia­ła­ją sa­mo­dziel­nie, dla­te­go dla pra­wi­dło­wej kon­dy­cji wło­sów po­win­no się sto­so­wać spe­cjal­ne ze­sta­wy mi­ne­ra­łów.

Wpływ na włosy mają także wi­ta­mi­ny. Przy nie­do­bo­rze wi­ta­mi­ny A za­uwa­ży­my nie­pra­wi­dło­we funk­cjo­no­wa­nie gru­czo­łów ło­jo­wych i ro­go­wa­ce­nie w ob­rę­bie miesz­ków wło­so­wych. Wi­ta­mi­na PP wpły­wa na zwięk­sze­nie prze­pły­wu krwi i roz­sze­rze­nie ścian na­czyń krwio­no­śnych. Kwas pan­to­te­no­wy (B5) wspo­ma­ga wzrost wło­sów. Duży wpływ na nad­mier­ne wy­pa­da­nie wło­sów ma rów­nież nie­do­bór wi­ta­mi­ny D3, na który cier­pi 90% Po­la­ków.
Nie­zbęd­ne dla pra­wi­dło­we­go wzro­stu jest rów­nież stałe do­star­cza­nie kwa­sów omega-​3 i omega-​6 tzw. nie­na­sy­co­nych kwa­sów tłusz­czo­wych (NNKT). Re­gu­lar­ne spo­ży­wa­nie, czy su­ple­men­ta­cja NNKT, wzmac­nia włosy oraz na­da­je gład­kość, bla­sku oraz zmniej­sza wy­pa­da­nie. Źró­dłem tej grupy sub­stan­cji są: ryby, owoce morza, sie­mię lnia­ne, jajka czy róż­ne­go ro­dza­ju oleje.

Co ważne, roz­po­czę­cie su­ple­men­ta­cji w ciem­no za­zwy­czaj oka­zu­je się nie­tra­fio­nym po­my­słem. To nie tak, że wszyst­kie z wyżej wy­mie­nio­nych sub­stan­cji na­le­ży do­dat­ko­wo su­ple­men­to­wać. Uzu­peł­nia­my je­dy­nie nie­do­bo­ry, naj­le­piej na pod­sta­wie badań z krwi. Nie da się prze­pro­wa­dzić zdro­wej, efek­tyw­nej su­ple­men­ta­cji „na górkę”.

Opi­sa­ne wyżej te­ma­ty są fi­la­ra­mi pod­sta­wo­wej pie­lę­gna­cji skóry głowy i wło­sów. Nie można się bez nich obyć chcąc mieć na­tu­ral­nie pięk­ne włosy. Oczy­wi­ście do­dat­ko­we ele­men­ty będą po­trzeb­ne u osób z cho­ro­ba­mi skóry głowy czy za­bu­rze­nia­mi hor­mo­nów. Jed­nak od­po­wied­nia dieta, na­wod­nie­nie i ru­ty­na pie­lę­gna­cyj­na jest zde­cy­do­wa­nie nie­zbęd­na.

Ar­ty­kuł zo­stał na­pi­sa­ny przez kosmetologa-​trychologa

TEKST AR­CHI­WAL­NY - opu­bli­ko­wa­ny przed wpro­wa­dze­niem usta­wy o wy­ro­bach me­dycz­nych.