Odmładzanie i stymulacja

Potrzeby skóry i leczenie

Ciało i sylwetka

Kosmetyka i wizaż

Poznaj nasZabiegiCennikPierwsza wizytaCzytelnia AspazjiKontaktUmów się

Kawa - używka czy cenny napój

Spis treści
  1. Co znajdziemy w kawie?
  2. Kawa a cukrzyca
  3. Czy sposób przygotowania kawy coś zmienia?
  4. Kawa a ciśnienie
  5. Kawa przeciwdziała nowotworom?
  6. Co łączy osteoporozę z próchnicą?
  7. A dla kogo nie?
  8. Kawa przed treningiem?
  9. Kawa nie zastąpi zdrowego stylu życia

Kawa to naj­bar­dziej po­pu­lar­ny napój na świe­cie, ele­ment ce­le­bra­cji wśród zna­jo­mych, napój do­da­ją­cy sił i ener­gii. Wielu z nas nie wy­obra­ża sobie bez niej po­ran­ka lub po­po­łu­dnio­wej prze­rwy. W ostat­nich la­tach uzna­wa­ny jako używ­ka, czyli pro­dukt nie­nio­są­cy żad­nych war­to­ści od­żyw­czych. Czy słusz­nie? A może jed­nak mo­że­my bez­kar­nie wy­pi­jać kilka fi­li­ża­nek dzien­nie bez wy­rzu­tów su­mie­nia? Ostat­nie dzie­się­cio­le­cie wy­wo­ła­ło burzę w tym te­ma­cie wśród ży­wie­niow­ców i kon­su­men­tów.

Kawa uzywka czy cenny napoj

Co znaj­dzie­my w kawie?

Głów­nym skład­ni­kiem kawy jest ko­fe­ina. Jej za­war­tość jest uza­leż­nio­na od ro­dza­ju i wiel­ko­ści por­cji. W fi­li­żan­ce kawy mo­że­my zna­leźć od 28 do 322 mg czy­stej ko­fe­iny. Wpły­wa ona na korę mó­zgo­wą zwięk­sza­jąc naszą kon­cen­tra­cję, zmniej­sza­jąc sen­ność i zmę­cze­nie oraz przy­śpie­sza­jąc tempo me­ta­bo­li­zmu.

Ko­lej­nym cen­nym skład­ni­kiem kawy jest kwas chlo­ro­ge­no­wy – po­li­fe­nol od­po­wia­da­ją­cy za do­bro­czyn­ne dzia­ła­nie tego na­pa­ru. Wy­ka­zu­je wła­ści­wo­ści an­ty­ok­sy­da­cyj­ne chro­niąc or­ga­nizm przed wol­ny­mi rod­ni­ka­mi. Za­war­tość po­li­fe­no­li w jed­nej fi­li­żan­ce jest uza­leż­nio­na od in­ten­syw­no­ści za­pa­rzo­ne­go na­pa­ru i ro­dza­ju zia­ren. Zie­lo­na kawa za­wie­ra zde­cy­do­wa­nie naj­więk­szą ilość po­li­fe­no­li.

Kawa a cu­krzy­ca

Spójrz­my na do­wo­dy, czyli na ba­da­nia na­uko­we. Wśród li­te­ra­tu­ry mo­że­my od­szu­kać kilka zna­czą­cych ana­liz wy­ko­na­nych na dużej gru­pie re­spon­den­tów mó­wią­cych o tym, że kawa nie szko­dzi. Nie zwięk­sza ona ci­śnie­nia tęt­ni­cze­go, ani ry­zy­ka cho­rób sercowo-​naczyniowych, jak do­tych­czas są­dzo­no. Wy­ka­za­no proz­dro­wot­ne dzia­ła­nie kawy w wielu scho­rze­niach. Osoby, które wy­pi­ja­ją kilka por­cji tego na­pa­ru dzien­nie zmniej­sza­ją ry­zy­ko wy­stą­pie­nia cu­krzy­cy typu 2 nawet o 25%, a cho­rób serca o 11-13%. Licz­by mówią same za sie­bie. Śmia­ło można stwier­dzić, że kawa nie po­win­na być na­zy­wa­na używ­ką.

Czy spo­sób przy­go­to­wa­nia kawy coś zmie­nia?

Warto jed­nak przyj­rzeć się sa­me­mu pro­ce­so­wi przy­go­to­wy­wa­nia kawy, aby sko­rzy­stać z jej do­bro­dziej­stwa jak naj­wię­cej. Proz­dro­wot­ne wła­ści­wo­ści wy­ka­zu­je tylko napar przy­go­to­wa­ny z po­mo­cą fil­trów. Wszyst­ko za spra­wą di­ter­pe­nów – związ­ków li­pi­do­wych kawy. Jeśli jest ona za­pa­rza­na bez­po­śred­nio w szklan­ce di­ter­pe­ny zo­sta­ją w na­po­ju i mogą po­wo­do­wać pod­wyż­sze­nie stę­że­nia cho­le­ste­ro­lu i ho­mo­cy­ste­iny we krwi. Pa­rząc napar z uży­ciem fil­trów nie­po­żą­da­ne związ­ki osa­dza­ją się na brze­gach fil­tru. Oso­bom z za­bu­rze­nia­mi go­spo­dar­ki li­pi­do­wej za­le­ca­ne jest picie kawy fil­tro­wa­nej.

Kawa a ci­śnie­nie

Czę­stym stwier­dze­niem po­ja­wia­ją­cym się w na­szych do­mach jest teza mó­wią­ca o tym, że kawa pod­no­si ci­śnie­nie. Tym wąt­kiem rów­nież za­ję­li się na­ukow­cy. Otóż, re­gu­lar­ne picie tego na­po­ju (2-3 fi­li­żan­ki dzien­nie) pod­no­si ci­śnie­nie skur­czo­we je­dy­nie o 1,2-3,6 mm Hg. 

Re­gu­lar­ne spo­ży­wa­nie kawy roz­wi­ja to­le­ran­cję na pod­no­sze­nie ci­śnie­nia krwi. Osoby spo­ży­wa­ją­ce ten napój oka­zjo­nal­nie na­ra­żo­ne są na nieco więk­sze skoki ci­śnie­nia się­ga­ją­ce 3-14 mm Hg. Eu­ro­pej­skie To­wa­rzy­stwo ds. Nad­ci­śnie­nia Tęt­ni­cze­go nie spo­rzą­dzi­ło szcze­gó­ło­wych wy­tycz­nych do­ty­czą­cych picia kawy.

Kawa prze­ciw­dzia­ła no­wo­two­rom?

Od­kry­cia do­ty­czą­ce proz­dro­wot­nych wła­ści­wo­ści kawy skło­ni­ły do dal­szych po­szu­ki­wań. Opty­mi­stycz­ny­mi wnio­ska­mi za­koń­czy­ły się ba­da­nia spraw­dza­ją­ce wpływ picia kawy na wy­stę­po­wa­nie no­wo­two­rów. Ry­zy­ko wy­stą­pie­nia no­wo­two­ru wą­tro­by u osób pi­ją­cych kawę jest o 40% mniej­sze niż u osób nie­pi­ją­cych tego na­po­ju. Do tego wnio­sku do­szło grono na­ukow­ców w ba­da­niach na dużej gru­pie ba­daw­czej. Wbrew po­wszech­nej opi­nii, że kawa źle wpły­wa na układ po­kar­mo­wy i wą­tro­bę, jest wręcz prze­ciw­nie – po­sia­da dzia­ła­nie do­bro­czyn­ne. 

Po­dob­ne wnio­ski uka­za­ły się w przy­pad­ku raka je­li­ta gru­be­go. Aż o 15-20% mniej osób cho­ru­je na no­wo­two­ry je­li­ta gru­be­go re­gu­lar­nie pijąc ten napar. Kawa, obok her­ba­ty, wi­ta­min z grupy B i kwa­sów omega 3 po­ja­wi­ła się rów­nież jako ko­rzyst­ny skład­nik diety mo­gą­cy ha­mo­wać roz­wój de­men­cji i cho­rób zwy­rod­nie­nio­wych mózgu.

Co łączy oste­opo­ro­zę z próch­ni­cą?

Po­pu­lar­ną tezą jest rów­nież stwier­dze­nie, że ko­fe­ina zmniej­sza za­war­tość wap­nia w ko­ściach. Umiar­ko­wa­ne spo­ży­wa­nie kawy nie wpły­wa ne­ga­tyw­nie na za­war­tość wap­nia, na­le­ży tutaj do­pa­try­wać się nie­do­bo­rów tego skład­ni­ka w die­cie. Cie­ka­wym do­nie­sie­niem jest też fakt mó­wią­cy o tym, że osoby, które piją kawę mają mniej­sze pro­ble­my z próch­ni­cą zębów. Oczy­wi­ście na pro­ces po­wsta­wa­nia tej cho­ro­by wpły­wa wiele czyn­ni­ków m.in. stan zębów i ich pie­lę­gna­cja. Jed­nak udo­wod­nio­no, że ko­fe­ina ne­ga­tyw­nie wpły­wa na roz­wój próch­ni­cy przez dzia­ła­nie an­ty­bak­te­ryj­ne. Kawa musi być jed­nak mocna i czar­na. Wła­ści­wo­ści an­ty­bak­te­ryj­ne wy­ka­zu­je od­mia­na ca­ne­pho­ra (ro­bu­sta) – czę­sto do­da­wa­na do po­pu­lar­nych mie­sza­nek i sta­no­wi cza­sa­mi aż 30% ich skła­du.

A dla kogo nie?

Każdy z nas do­świad­czył wzdęć, prze­le­wa­nia w brzu­chu czy nud­no­ści po spo­ży­ciu kawy. Jest to wynik dzia­ła­nia ko­fe­iny w niej za­war­tej. Wzma­ga ona wy­dzie­la­nie kwa­sów żo­łąd­ko­wych. Umiar­ko­wa­ne spo­ży­wa­nie tego na­po­ju nie po­win­no po­wo­do­wać nie­przy­jem­nych do­le­gli­wo­ści. W przy­pad­ku osób z cho­ro­bą re­fluk­so­wą za­le­ca­ne jest picie kawy bez­ko­fe­ino­wej lub cał­ko­wi­ta re­zy­gna­cja z niej. Kawa bez­ko­fe­ino­wa, jak nazwa wska­zu­je, nie za­wie­ra ko­fe­iny, czyli skład­ni­ka po­bu­dza­ją­ce­go. Kawa bez ko­fe­iny jest pro­duk­tem wy­so­ce prze­two­rzo­nym – w tym przy­pad­ku warto za­sta­no­wić się, czy w ogóle nie zre­zy­gno­wać z picia tego na­po­ju. 

Ogra­ni­cze­nie jego spo­ży­cia za­le­ca­ne jest dla ko­biet w ciąży i kar­mią­cych. Wśród nie­ko­rzyst­nych efek­tów można wy­mie­nić przed­wcze­sny poród, po­ro­nie­nie oraz niską masę uro­dze­nio­wą no­wo­rod­ka. Ilość wy­pi­ja­nych kaw na­le­ży skon­sul­to­wać z le­ka­rzem, po­nie­waż za­le­ce­nia mogą zna­czą­co róż­nić się w za­leż­no­ści od prze­bie­gu ciąży.

Kawa przed tre­nin­giem?

Tak! Mak­sy­mal­ne stę­że­nie ko­fe­iny we krwi po­ja­wia się po 30-40 mi­nu­tach od spo­ży­cia kawy. Ko­fe­ina w niej za­war­ta po­bu­dza nas do dzia­ła­nia, sprzy­ja spa­la­niu tkan­ki tłusz­czo­wej oraz pod­no­si zu­ży­cie ener­gii pod­czas tre­nin­gu. Kawa nie tylko sprzy­ja po­pra­wie ja­ko­ści wy­sił­ku fi­zycz­ne­go, ale ła­go­dzi ból mię­śni po nim. We­dług badań, które uka­za­ły się w 2007r w The Jo­ur­nal of Pain wy­pi­cie ekwi­wa­len­tu 2 fi­li­ża­nek tego na­po­ju go­dzi­nę przed tre­nin­giem zmniej­sza ból mię­śni po nim o 48%. Dla po­rów­na­nia na­prok­sen (po­pu­lar­ny lek prze­ciw­bó­lo­wy) zmniej­sza bo­le­sność mię­śni po tre­nin­gu o 30%, a aspi­ry­na o 25%. Kawa wy­pi­ja­na przed tre­nin­giem nie­sie wiele ko­rzy­ści, ale nie za­le­ca się wy­pi­ja­nia jej po tre­nin­gu. Po za­koń­czo­nej ak­tyw­no­ści fi­zycz­nej na­le­ży zjeść źró­dło peł­no­war­to­ścio­we­go biał­ka w celu zre­ge­ne­ro­wa­nia włó­kien mię­śnio­wych. Ko­fe­ina wy­ko­rzy­sty­wa­na jest w środ­kach po­bu­dza­ją­cych dla spor­tow­ców (np. Napal). Sto­so­wa­nie ta­kich spe­cy­fi­ków uza­sad­nio­ne jest tylko w spor­tach zryw­no­ścio­wych np. bieg w for­mie sprin­tu.

Kawa nie za­stą­pi zdro­we­go stylu życia

We­dług naj­now­szych do­wo­dów picie kawy za­ska­ku­ją­co ko­rzyst­nie wpły­wa na nasze zdro­wie. Warto jed­nak pić roz­sąd­ne ilo­ści tego na­po­ju – 2 lub 3 fi­li­żan­ki dzien­nie. Mowa tutaj o kawie czar­nej bez do­dat­ków. Latte z do­dat­kiem mleka, cukru i sy­ro­pów nie wy­ka­zu­je dzia­łań proz­dro­wot­nych i jest nie­ste­ty źró­dłem tzw. „pu­stych” ka­lo­rii. Duże spo­ży­cie kawy czę­sto wiąże się ze złym sty­lem życia, nie­do­ja­da­niem lub złą ja­ko­ścią spo­ży­wa­nych po­sił­ków. Kubek kawy nie za­stą­pi nam zdro­we­go i peł­no­war­to­ścio­we­go po­sił­ku i nie ura­tu­je nas przed utra­tą ener­gii. Na­to­miast po­ja­wie­nie się 2 lub 3 fi­li­ża­nek kawy po­mię­dzy re­gu­lar­ny­mi i zdro­wy­mi po­sił­ka­mi bę­dzie ko­rzyst­nie wpły­wa­ło na nasz or­ga­nizm.

TEKST AR­CHI­WAL­NY - opu­bli­ko­wa­ny przed wpro­wa­dze­niem usta­wy o wy­ro­bach me­dycz­nych.